ArtykułyPotrzebujemy nadziei “Na różnych miejscach cierpi człowiek i woła o człowieka. Potrzebuje jego obecności i jego pomocy” – przypomniał Jan Paweł II 8 czerwca 1999 r. Nie zatwardzajmy serc, gdy słyszymy “krzyk biednych”. Starajmy się usłyszeć to wołanie… “Złe to czasy, gdy sprawiedliwość nabiera wody w usta” – słowa te powtórzył ks. Jerzy Popiełuszko za starożytnym filozofem Platonem, domagając się od rządzących stworzenia warunków do radosnego i owocnego budowania w domu ojczystym. Również Ojciec Święty powiedział na Jasnej Górze: “Nie można zrezygnować z tego olbrzymiego wysiłku, którego celem jest budowanie sprawiedliwej miłości wśród synów i córek jednej Ojczyzny” (5 czerwiec 1979 r.). Podobnie w Gliwicach wołał: “Niech miłość i sprawiedliwość obfitują w naszym kraju, przynosząc każdego dnia owoce w życiu społeczeństwa. Tylko dzięki temu ta ziemia może stać się szczęśliwym domem” (15 czerwiec 1999 r.). Kto dziś przejmuje się tymi słowami? Kto z rządzących realizuje 2 artykuł Konstytucji RP, który głosi, że “Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”? Legalne bezprawie W sytuacji wprowadzanego w Polsce nowego ustroju liberałom wszystko wolno, bo dominować mają prawa władnych jednostek, które mają monopol na myśl (ateistyczną), rządzą w oparciu o dyktat pieniądza, lekceważą tradycję i usuwają Boga z życia publicznego. W majestacie prawa atakują wszystkie normy moralne, wyśmiewają etos i cnotę, zachwalają swobodę obyczajową, przyczyniają się do wzrostu przestępczości gospodarczej, powstawania afer i korupcji. Żyjemy w państwie “legalnego bezprawia”, opartym o partyjny system rządzenia, gdzie liczy się egoizm partyjny, a nie wspólne dobro Narodu. Nie możemy też wierzyć w międzynarodową sprawiedliwość, gdy mocarstwa swoją potęgę budowały na ogromnym wyzysku swoich kolonii i do dnia dzisiejszego nie wyszły poza egoizm, a ich działania są coraz bardziej wyrachowane i bezwzględne. Narody bogate osaczają narody biedne i zmuszają je do zachowania zasad humanitarnych, których same nie przestrzegają. Władze coraz bardziej boją się własnej nomenklatury, która wciąż się uwłaszcza, zawłaszczając majątek biednych. Zrujnowaną, rozkradzioną i zniszczoną Polskę podrzucono Unii Europejskiej jak starą matkę, którą złe dzieci wykorzystały i oddały do przytułku. W takiej sytuacji słyszymy: “Polska potrzebuje nadziei, która nie zawodzi! Ubodzy, bezrobotni i bezdomni potrzebują nadziei!”. cały dokument w postaci pdfskok do góry Santo Subito Wielkie rzesze wiernych z całego świata, zgromadzone w dniu pogrzebu umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II na Placu Św. Piotra, spontanicznie, z głębi serc zawołały: „Santo Subito”. W ten sposób wyraziły życzenie, aby Kościół przyspieszył Jego wyniesienie do chwały ołtarzy i podziękowały za Jego przyspieszanie dzieła uświęcenia świata, czyli za to, że starał się pootwierać wszystkie drzwi Chrystusowi niezwykle aktywną pracą apostolską, dla której wykorzystywał wszystkie okazje i możliwości jakie wypraszała mu Maryja, której całkowicie się zawierzył. Do tego apostolskiego dzieła usiłował angażować jak najwięcej osób duchownych i świeckich, dając coraz to nowe wzory do naśladowania. Ze skarbca Kościoła wydobywał nowych świętych i błogosławionych, wynosząc ich do chwały ołtarzy, aby ich promieniowanie świętością było jak największe. Szczególnie rodzinom powierzał wielkie zadania wyzwalania sił dobra, aby rodziny były silne Bogiem, aby mocno trwały przy Chrystusie, aby Chrystus w nich trwał. Wołał: „Nie pozwólcie, aby w waszych sercach, w sercach ojców i matek, synów i córek zgasło światło Jego świętości. Niech blask tego światła kształtuje przyszłe pokolenia świętych na chwałę Imienia Bożego… Nie lękajcie się świętości! Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie nowe tysiąclecie erą ludzi świętych” (Stary Sącz 16.06.1999 r.). Uważał, że: potrzebne nam spojrzenie miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny i wykształcenia dzieci, doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba wyobraźni miłosierdzia… Potrzeba też solidarności. Ten wspaniały pontyfikat dał całemu Kościołowi, zwłaszcza Polsce, ogromną dynamikę dobrych przemian w Kościele i w świecie. Powstała dla nas szczególnie wyjątkowa szansa wyjścia ze zniewolenia totalitarnego do życia w wolnej i suwerennej Ojczyźnie. cały dokument w postaci pdfskok do góry Pilna potrzeba propagowania Katolickiej Nauki Społecznej w Akcji Katolickiej Nauka o społeczeństwie i życiu społecznym, którą Kościół katolicki przekazuje i głosi, ma niezmienną wartość i aktualność. Jej światłem jest prawda, celem sprawiedliwość, a główną siłą miłość (MM IV,2). Dzięki niej może dokonać się prawdziwy rozwój polegający na tym, że zarówno jednostki, jak i ogół ludzi przejdą z mniej ludzkich warunków życia do warunków bardziej godnych człowieka, jak np.: przejście od biedy do posiadania przynajmniej dóbr niezbędnych do życia, przezwyciężenie klęsk społecznych, rozszerzenia się oświaty, zdobywanie kultury, wzrost poszanowania godności ludzi, współdziałanie wszystkich dla dobra wspólnego, wola życia w pokoju i harmonijnej współpracy. Ale to wszystko może się dokonać przy uznaniu najwyższych wartości i samego Boga jako twórcy i celu, przy rozwoju wiary jako daru Bożego i przy jedności wszystkich w miłości Chrystusa, który nas wzywa do uczestniczenia w życiu Boga żywego i Ojca nas wszystkich ludzi (PP 20-21). Osoba ludzka jest podmiotem i ośrodkiem społeczeństwa, które przez swoje struktury, organizacje i funkcje ma na celu tworzenie i nieustanne doskonalenie takich warunków ekonomicznych i kulturowych, które pozwalają możliwie największej liczbie osób na rozwijanie swych zdolności i zaspokajanie uprawnionego pragnienia doskonałości i szczęścia. cały dokument w postaci pdfskok do góry Od społeczeństwa totalitarnego do obywatelskiego (doświadczenia stalowowolskie) referat wygłoszony 15 maja 2006 roku podczas konferencji naukowej na temat „Społeczeństwo obywatelskie: szanse i zagrożenia”, w Wydziale Zamiejscowym Nauk o Społeczeństwie KUL im. Jana Pawła II w Stalowej Woli Trzydziestolecie (1975-2005) doświadczeń stalowowolskich wpisuje się w schyłkowy okres istnienia w Polsce totalitarnego systemu, w lata dynamicznego przełomu 1980-1989 oraz w okres budowania zrębów ustroju demokratycznego, czyli budowania społeczeństwa obywatelskiego. W tych trzech częściach ujęte będą rozważania. Najpierw najogólniej przypomnimy podstawowe założenia systemu totalitar-nego, które są wspólne dla komunizmu, faszyzmu, ze szczególnym uwzględnie-niem komunizmu w kontekście jego walki z Kościołem. Następnie ukażemy rolę Kościoła w przejściu od totalitaryzmu do społeczeństwa obywatelskiego na przy-kładzie doświadczeń stalowowolskich. W końcu ukazane zostanie budowanie zrębów społeczeństwa obywatelskiego dla miasta i rejonu Stalowa Wola. cały dokument w postaci pdfskok do góry WywiadyZdobywać ludzi dla Chrystusa Jego Ekscelencja odwiedził misję Mpunde, ostatnie miejsce, w którym działał ks. kardynał po zrezygnowaniu z funkcji metropolity Lusaki na rzecz hierarchy zambijskiego. Jakie są owoce misyjnej działalności ks. kardynała? Wielki misjonarz Afryki przybył do Zambii w 1946 r. Swoją działalnością misyjną wsparł polskich misjonarzy jezuitów oraz Siostry Służebniczki. Ojcowie jezuici wraz z siostrami - obok głoszenia Ewangelii szerzyli oświatę, tworzyli szkoły, układali podręczniki w rdzennych językach, budowali sierocińce, hospicja, szpitale, schroniska dla bezdomnych. O. Adam Kozłowiecki organizował w Zambii Kościół, założył seminarium duchowne, które przekształciło się w wielkie, krajowe. Był przyjacielem, nauczycielem, wychowawcą setek afrykańskich kapłanów. Jako metropolita budował kaplice kościoły, organizował szkolnictwo, troszczył się o życie sakramentalne wiernych. Odegrał też kluczową rolę w okresie wielkich przemian na kontynencie afrykańskim. Będąc gorącym zwolennikiem równouprawnienia ras, bronił praw Murzynów odnośnie wyboru ustroju państwowego i udziału w rządzie. Mocno wspierał dążenia Zambijczyków w uzyskaniu niepodległości... cały dokument w postaci pdfskok do góry HomilieKazanie ks. bp. Edwarda Frankowskiego wygłoszone 23 lipca 2003 roku podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Brygidy Szwedzkiej w bazylice św. Brygidy w Gdańsku Każda odpustowa uroczystość w tym kościele, to jakby kolejny kamień milowy w dziejach tej parafii, tej świątyni i was wszystkich tutaj obecnych. Przede wszystkim, jak każdy odpust, zakorzenia nas w Chrystusie miłosiernym i przebaczającym, odpuszczającym nam grzechy i winy. To oczyszczenie dokonane przez Chrystusa otwiera jakby oczyszczony teren naszego serca do budowy nowych dzieł, które powinny powstać. Jeżeli będziemy chcieli wszczepić się w Chrystusa, to przyniesiemy owoc obfity i większą chwałę Panu Bogu. Wystarczy tylko pobieżnie przyjrzeć się historii tej parafii, tego kościoła, aby się przekonać, że tutaj są cudowne zrządzenia Opatrzności Bożej. cały dokument w postaci pdfskok do góry Homilia JE księdza biskupa Edwarda Frankowskiego, sufragana diecezji sandomierskiej, honorowego członka NSZZ "Solidarność", wygłoszona 26 września 2003 r. podczas Mszy św. w konkatedrze w Stalowej Woli na otwarcie XVI Krajowego Zjazdu Delegatów "Solidarności" Najmilsi w Chrystusie Panu Bracia i Siostry, przedstawiciele zarządów regionów, zarządu krajowego NSZZ "S", delegaci, wszyscy najmilsi w Chrystusie Panu zgromadzeni w tej bazylice archikatedralnej pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski. Wyrażam moją wielką radość, że to właśnie tutaj w tej świątyni, w Stalowej Woli, która wpisała się w sposób znaczący w zwycięstwo "S", dzisiaj mamy tych, którzy cieszą się największym zaufaniem swoich członków w zakładach pracy. Bardzo wam dziękuję za wszystkie dotychczasowe dobre rady, które się przysłużyły dobru Ojczyzny. Za to chciałbym gorąco podziękować. Zbliżają się okrągłe rocznice Porozumień Sierpniowych także i śmierci patrona "S" ks. Jerzego Popiełuszki. W obliczu tych rocznic dokonuje się dzisiejszy wielki Zjazd Krajowy. Zaczynamy od modlitwy. Matka Teresa z Kalkuty powtarzała często, że "wszystko trzeba zaczynać od modlitwy. Gdyby wszyscy rządzący przywódcy spędzali godzinę na kolanach przed Bogiem, to mielibyśmy lepszy świat. Gdyby wszystkie rodziny na świecie spędzały godzinę na wspólnej modlitwie wierzę, że zapanowałby pokój na świecie. Tak jak miłość zaczyna się w domu tak i miłość zaczyna się w domu tak i pokój zaczyna się w domu, kiedy rodzinę jednoczy modlitwa". Jakże wielkim cieszylibyśmy się szczęściem gdyby wszyscy władcy, rządzący dali Chrystusowi rządzić, podporządkowali swoją wolę, woli Chrystusa. Wtedy tylko można by uleczyć wiele ran, zaprowadzić ład, wytrącić broń, gdy wszyscy przyjmą panowanie Chrystusa, "gdy wszelki język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem". Natomiast bez powrotu do Chrystusa ani człowiek nie może się odnaleźć, ani naród nie może odzyskać poczucia podmiotowości i suwerenności. Wszyscy odpowiedzialni za budowę lepszego świata nie mogą odrzucić tego "kamienia węgielnego" jakim jest Chrystus. Sumienia trzeba obudzić! Jeżeli naród duchowo się nie odnowi, wciąż będzie przeżywał rozliczne zniewolenie. Wciąż będzie przedmiotem rozlicznych manipulacji w rękach ludzi bez sumienia i bezbożnych. Będzie nadal eliminowany i pozbawiony mocy władania sobą i szanowania praw, które mu się należą. W ostatnich latach wciąż obserwujemy jak można zniekształcić najpiękniejsze ideały wolności doprowadzając nawet do absurdu. Po 1989 r. zamiast tak oczekiwanej wolności opartej na zrozumieniu swoich praw i obowiązków, zyskaliśmy niczym nieograniczony i wszechogarniający luz moralny i permisywizm moralny na modłę porzekadła: "Róbta co chceta". I dziś, ci sami ludzie przyłożyli rękę do niszczenia polskości. Sprzedając obcym resztkę majątku, banków mediów, do demontowania "S" aż do całkowitego jej zdemontowania. cały dokument w postaci pdfskok do góry Polska potrzebuje świętych! Eucharystia to najpotężniejsza energia dana ludziom do dyspozycji, (...) 350 lat temu (...) ojciec Augustyn Kordecki wobec ogromnej przewagi sił szwedzkich 18 listopada 1655 roku po Mszy Świętej odprawił procesję z Najświętszym Sakramentem po wałach Jasnej Góry. Uczynił to w sytuacji, gdy już całą Rzeczpospolitą ogarnął potop szwedzki. (...) jedynym punktem oporu był klasztor Ojców Paulinów na Jasnej Górze, (...) ojciec Augustyn Kordecki (...) zgromadził zaledwie stu sześćdziesięciu żołnierzy "od pługa", dwadzieścia osób ze szlachty i siedemdziesięciu zakonników. (...) Ten cichy ojciec powstał jak prorok, by dać krajowi przykład i zawołać: Sursum corda! - W górę serca! Choć Szwedzi uderzali z całą siłą swego wojska na klasztor, nie zdobyli go. (...) w nocy z 26 na 27 grudnia 1655 roku odstąpili od Jasnej Góry, bo ojciec Kordecki nie zwątpił w zwycięską moc Matki Bożej Częstochowskiej, Zwycięskiej Królowej z Jasnej Góry. I choć większość Narodu zwątpiła i omdlała, on wierzył, kochał, walczył i zwyciężył. (...) Nie ma dnia, żebyśmy nie dowiadywali się o jakimś skandalu, aferach, korupcji, bezwstydnej nieuczciwości, o krzywdach wyrządzanych Narodowi i Ojczyźnie. (...) dzieci nie mają co jeść, niektórym grozi eksmisja z mieszkań, bo nie mogą zapłacić czynszu, albo grozi im odłączenie gazu czy prądu. Zamiast ratować zakłady, doprowadza się je do upadłości i rozwiązuje. (...) chorzy umierają, zanim doczekają się wyznaczonego terminu badania. (...) Wielomilionowa rzesza żyjących w biedzie z powodu bezrobocia... (...) A tymczasem o nas w prasie zachodniej, zwłaszcza w raporcie Rady Europy opublikowanym po obradach OBWE w hiszpańskiej Kordobie, czytamy, że nad Wisłą niszczone są synagogi żydowskie, ich szkoły i cmentarze. Komu zależy na niszczeniu dobrego imienia Polaków w świecie (...) Media tak propagują wulgaryzm językowy, który przenika już do najmłodszych dzieci. (...) przemysł, zamiast się modernizować, jest likwidowany, nastąpiło uzdrowienie gospodarki przez jej uśmiercenie. Skorzystali na tym nieliczni związani z partiami rządzącymi, które sprzedawały ten majątek, a ludziom zostawili bezrobocie, biedę, brak perspektyw. (...) Bezbronne dziecko nie ma bezpieczeństwa, tylko jest rozszarpywane z woli jego rodziców. To nie jest terroryzm?! (...) Dziękujemy Ci, Ojcze Dyrektorze, że wobec tych wszelkich ataków na Radio Maryja, TV TRWAM, "Nasz Dziennik" i Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej informujesz nas na bieżąco o wszystkich zagrożeniach i o wszystkich sukcesach (...) Narzuca się nam coś, co jest mitem, utopią, nieprawdą. Jeżeli tego nie przyjmiemy, to obrzuca się nas inwektywami, że jesteśmy zacofani, z ciemnogrodu. (...) Polska potrzebuje świętych, aż do oddania życia głoszących wyższość dobra nad złem, prawdy nad kłamstwem, miłości nad nienawiścią. (...) Wszyscy musimy czuć się odpowiedzialni za to dziedzictwo, któremu na imię Polska. cały dokument w postaci pdfskok do góry DROGA KRZYŻOWA ze Służebnicą Bożą Rozalią Celakówną Królowanie Chrystusa w Ojczyźnie i w świecie Odprawiamy Drogę Krzyżową w duchowej łączności ze Służebnicą Bożą Rozalią Celakówną. Chcemy wejść w ten stan jej ducha, jaki Panu Jezusowi chciała ofiarować, aby przyczynić się do królowania Chrystusa Pana w Polsce i w całym świecie. Chrystus Król uczynił Rozalię pokornym i posłusznym narzędziem do szerzenia Jego królestwa prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości i pokoju. Im bardziej będziemy naśladować Służebnicę Bożą Rozalię, tym większe będzie panowanie Chrystusa Króla w Ojczyźnie naszej. „Codzienne - mówiła Rozalia - odprawianie Drogi Krzyżowej staje się dla mojej duszy, mocą, siłą, światłem. Co mam czynić, by się Jezusowi przypodobać? Pomnożyć w mym sercu miłość ku Niemu”. Po latach bolesnych doświadczeń, po wielu udręczeniach duszy i ciała, doszła ona do przekonania, że jedynie na krzyżu może dusza bez obawy doskonale kochać Jezusa. Dlatego chciała zawsze cierpieć, bez szemrania, bez skargi w milczeniu i nigdy nikomu się nie skarżyć, nie radzić się, ani o nic nie prosić. Krzyż nazywała największą uczelnią, swoim uniwersytetem, swoją drogą i nagrodą za wierność. Krzyż nazywała wartością swego życia. W czasie wielkiego udręczenia ducha 18 stycznia 1943 roku powiedział Jej Pan Jezus. „Moje dziecko, tylko duszom uprzywilejowanym, daję wielkie cierpienia. Z nimi to, bowiem dzielę się tą cząstką moją. Dziecko! Jest to wielka, bardzo wielka łaska i szczególne uprzywilejowanie tych dusz przeze mnie. Dziecko moje! Ty jesteś jedną z nich. Ciesz się i raduj, że cię tak bardzo ukochałem. Tak dziecko moje, bardzo cię ukochałem, dlatego cię będę krzyżował. I doświadczał cierpieniem w sposób szczególny, mnie tylko znany. Ze swojej strony masz mi być uległą. Zupełnie, jak ślepy swojemu przewodnikowi. Masz mi pozwolić uczynić z tobą i w tobie to wszystko, co mi się podoba czynić”. Panie Jezu Chryste, przyjmij te nasze rozważania poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej w takim duchu, w jakim Rozalia Celakówna jednoczyła się z Tobą na swojej Drodze Krzyżowej. cały dokument w postaci pdfskok do góry XV Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę Homilia wygłoszona po północy, podczas Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu - 08.07.2007r. "Rodzina Radia Maryja oddana całkowicie do dyspozycji swojej Patronce Mary-i, Matce i Królowej Polski". Przychodzimy o północy na Jasną Górę "w godzinie próby" po światło wśród ciemności na naszej drodze powołania i po umocnienie, "abyśmy dochowując wierności Bogu i człowiekowi, umieli z pokorą i odwagą przekazywać na falach eteru umysłom i sercom wszystkich ludzi radosną wieść o Chrystusie Odkupicielu". Na Jasną Górę przy-byliśmy, aby Maryja, "Gwiazda Ewangelizacji, poprowadziła nas na spotkanie nowych ludzi i nowych czasów" (Jan Paweł II). Jasna Góra jest górą zwycięstwa światła nad ciemnościami, zwycięstwa łaski Bo-żej nad grzechem. Tutaj nawet najbardziej mroczna noc może stać się jak noc Bożego Narodzenia, gdy niebo rozbłyska światłością i zwiastuje nam radość wielką, że dzięki łasce Bożej, wyproszonej przez Maryję, w sercach naszych Bóg się rodzi. Albo ta noc niech stanie się dla nas jak Wielka Noc, która rozbłyska światłem poranka, gdy Pan zmartwychwstaje, aby nas wyprowadzić ze śmierci ducha do życia w świętości i łasce, z niewoli ducha do życia w wolności dzieci Bożych, do życia w pokoju, sprawiedliwości i miłości. cały dokument w postaci pdfskok do góry Kazanie wygłoszone w dniu 11 listopada 2008 roku w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku (tekst nieautoryzowany) Ojcowie, Bracia, Czcigodni bracia kapłani, Drogie siostry zakonne, szanowni przedstawiciele władz: wojewódzkich, powiatowych, samorządowych i gminnych. skok do góry Homilia JE księdza biskupa dr. Edwarda Frankowskiego, biskupa pomocniczego diecezji sandomierskiej, wygłoszona podczas Mszy św. odprawionej w kościele pw. św. Floriana w Stalowej Woli, 22 lutego 2009 r. Czcigodni bracia Kapłani, skok do góry Homilia wygłoszona przez bpa Edwarda Frankowskiego w uroczystość poświęcenia kaplicy cmentarnej w Tarnobrzegu - Sobowie w Dzień Zaduszny 2009 roku "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie". Nie ma innej drogi zbawienia, jak tylko ta, którą wskazuje Jezus Chrystus swoją męką, śmiercią i Zmartwychwstaniem; swoim nauczaniem, i przez swój Kościół, który ustanowił na tym świecie, ażeby prowadził ludzi do zbawienia. Nikt nie będzie Kościołowi Chrystusowemu wyznaczał jaką ma głosić naukę i co ma teraz czynić. Nikt nie będzie dyktował Kościołowi co jest dobre, a co złe. Nie może być Kościoła ułatwionego, jak to by chcieli liberałowie. Kościół jest Chrystusowy, jeden i ten sam zawsze. Nie od woli ludzi zależy, ale od Chrystusa. Nie można się Chrystusowi sprzeniewierzać. Nie można zdradzać Chrystusa. Tym bardziej nie można wpływać na Kościół, aby zachowywał się tak, jak chcą wielcy tego świata, najbogatsi, którzy innym narzucają neopogańską libertyńską ideologię bez Boga. Chcą zawładnąć umysłami na całym świecie, żeby ludzie zrezygnowali z tej drogi, którą nam ukazuje Chrystus. cały dokument w postaci pdfskok do góry Religijność Katolików Diecezji SandomierskiejNakładem Oficyny Wydawniczej Fundacji Uniwersyteckiej KUL w Stalowej Woli ukazała się książka bp. Edwarda Frankowskiego pt. "Religijność katolików diecezji sandomierskiej". Książka jest napisaną przystępnym językiem obszerną charakterystyką ludności zamieszkującej tereny diecezji sandomierskiej, poszerzoną o analizę uwarunkowań historycznych, kulturowych, społecznych i gospodarczych. Jest to do tej pory jedyna niezwykle bogata treściowo rozprawa, oparta na socjologicznych badaniach mieszkańców zamieszkujących teren diecezji sandomierskiej, (pokrywający się z terenem byłego województwa tarnobrzeskiego). Nowatorska publikacja jest bardzo cenną w regionie pozycją ze względu na zakres poruszanej problematyki. Książka może stanowić cenne źródło wiadomości dla: uczniów, studentów pragnących bliżej poznać region i ludność go zamieszkującą. Zawiera dotąd nigdzie nie publikowane aktualne informacje do wykorzystania w pracy nauczycieli, pracowników administracyjnych oraz osób zainteresowanych regionem, który zamieszkują. Oficyna Wydawnicza Fundacji Uniwersyteckiej wydała również inne pozycje tego autora:
skok do góry KatechezyKatecheza (z cyklu "Z KOŚCIOŁEM W III TYSIĄCLECIE") 15.02.2003 J.E. Bp Edward Frankowski - biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej Chciałbym w tej katechezie "Z KOŚCIOŁEM W III TYSIĄCLECIE" dotknąć tych bolesnych spraw, które w tej chwili dokonują się u nas w naszej Ojczyźnie, ale jakoś tak wpleść nauczanie społeczne Kościoła, gdyż wychodzę z założenia, że katolicka nauka społeczna jest stanowczo za mało znana i tym mniej stosowana w rozwiązywaniu wszystkich nabrzmiałych problemów społecznych w Ojczyźnie naszej, w świecie całym. Mimo tego, że Kościół tak długo karmi ludzkość Chrystusem, głosi Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym, wzywa ludzi do nawrócenia i do zbawienia, to ewangelizacyjne powołanie Kościoła otrzymane od Jezusa stanowi jego najgłębszą tożsamość. Jest ono źródłem zadań, wskazań i sił, które mogą się przyczynić do zbudowania i umocnienia społeczności ludzkiej zgodnie z planem Bożym. Posłannictwo Jezusa i świadectwo Jego życia dowiodły, że prawdziwa godność człowieka bierze się z ducha wyzwolonego od zła i odnowionego przez odkupieńczą łaskę Chrystusa. Jezus nie pozostawał obojętny i niewrażliwy na problemy godności, praw osoby ludzkiej, na potrzeby najsłabszych, najbardziej ogołoconych ofiar niesprawiedliwości. Nieustannie okazywał prawdziwą solidarność z najuboższymi nędzarzami, walczył przeciw niesprawiedliwości, zakłamaniu, nadużyciom władzy, żądzy zysku zwłaszcza przez bogatych, obojętnych na los biednych i cierpiących. Z mocą przypominał o ostatecznym rozrachunku, jakiego zażąda gdy przyjdzie w chwale, by sądzić żywych i umarłych. Stanowczo stwierdza Jezus, że wszyscy mają równą godność, zarówno mężczyźni jak i kobiety niezależnie od ich pochodzenia. Mówi o człowieku jako o istocie społecznej. Stawia wymóg zbudowania stosunków społecznych według zasad skutecznej i prawdziwie ludzkiej solidarności, sprawiedliwości i miłości. Mówił, skąd pochodzi władza, jaka jest jej natura, że powinna być pojmowana jako służba wspólnemu dobru. Kiedy tak uświadamiamy sobie, ile to już lat Kościół Święty stawia nam tak zatroskanego Chrystusa jako wzór, jako źródło przemian, które powinny, nastąpić z bólem stwierdzamy, że ta Ewangelia solidarności z najbiedniejszymi, pokrzywdzonymi niestety do dziś nie dociera do sumień i umysłów wielu ludzi, od których bardzo zależy los zwłaszcza robotników czy rolników... cały dokument w postaci pdfskok do góry Katecheza JE księdza biskupa Edwarda Frankowskiego, sufragana sandomierskiego, wygłoszona 3 stycznia 2004 r. w Radiu Maryja Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! skok do góry Katecheza JE księdza biskupa Edwarda Frankowskiego, sufragana sandomierskiego, wygłoszona 3 lipca 2004 r. w Radiu Maryja Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! skok do góry Katecheza Ks. Biskupa Edwarda Frankowskiego wygłoszona na antenie Radia Maryja w dniu 24 stycznia 2009 roku (tekst nieautoryzowany) Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! skok do góry "Życie religijne w rodzinach diecezji sandomierskiej"„Życie religijne w rodzinach diecezji sandomierskiej” – taki tytuł nosi książka bpa Edwarda Frankowskiego, wydana przez Fundację Uniwersytecką w Stalowej Woli. Jest ona wynikiem zainteresowań badawczych Autora, dotyczących fenomenu religijności we współczesnym społeczeństwie. Religijność dzisiejszego człowieka podlega ciągłej ewolucji. Przykładowo ów proces dotyczy praktyk religijnych, akceptacji dogmatów, przestrzegania zasad moralnych czy uznawania prawd ostatecznych. Na pytanie, jaki jest kierunek i skala zachodzących zmian, próbuje odpowiadać socjologia. Trud badawczy podejmują m.in. studenci Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli, pisząc prace licencjackie i magisterskie. Przedmiotem ich zainteresowań bywa często lokalna społeczność, co rodzi konieczność sięgania po literaturę dotyczącą najbliższego terenu. Jedną z dostępnych pozycji jest studium socjologiczne „Społeczne uwarunkowania postaw religijnych młodzieży szkół średnich”, autorstwa ks. bpa Edwarda Frankowskiego. W owej książce przedstawione zostały wyniki badań, przeprowadzonych wśród młodych stalowowolan. Natomiast najnowsze opracowanie Autora nosi tytuł „Życie religijne w rodzinach diecezji sandomierskiej”. cały dokument w postaci pdfmateriał udostępnił Piotr Jackowski skok do góry |